piątek, 11 listopada 2016

32 tydzień ciąży


Piszę tą notkę w wielkim pośpiechu, ostatnio nie mam czasu pozbierać myśli. Sprawy związane z przeprowadzką, ciągłe zmiany sprawiają, że zapominam już w którym tygodniu ciąży jestem. Stąd też i na blogu trochę głucho. Każdy dzień przybliża mnie do momentu w którym stawie czoła swoim największym demonom, aby raz na zawsze zostawić je na sali porodowej. Czekam na dzień, w którym na Świat przyjdzie mój mały wybawca. Istotka, której duszyczka teraz gdzieś tam krąży, jeszcze we wszechświecie i czeka na całą moją miłość. 


 


Brakuje mi kontaktu z naturą. Dziś po długim czasie, w końcu mogłam złapać chwilę oddechu i nabrać siły na następne dni. Las jak zwykle nie pozostał obojętny na moje potrzeby. Magiczny taniec spadających zgrabnie liści sprawił że na krótką chwilę połączyłam się z duchem drzew. 





Arbuzową czapkę na specjalne zamówienie zawdzięczam FINKE


6 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądasz. Korzystaj ze spacerów i dużo odpoczywaj, a jeśli chodzi o poród... to nie jest taki straszny... trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepięknie wyglądasz :))) A czapka wymiata! Widać, że kochasz arbuzy <3 Wzruszają mnie za każdym razem Twoje wpisy, jesteś bardzo wrażliwą i świadomą osobą.
    Oglądając Twoje vlogi i czytając blog można uważać, że są to dwie BARDZO RÓŻNE osoby.. Wpisy są melancholijne, bardzo wrażliwe, uderzające w najczulszą nutę, inne. Osoba we vlogach jest bardzo szalona, istna wariatka, mająca 'swój świat'. Ogromna różnica, wręcz przepaść :) Nie przeszkadza mi to, ale bardziej bliższa mi jesteś jak piszesz ;) Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe spostrzeżenie, dałaś mi tym mocno do myślenia. To prawda, mam dwie osobowości, może to natura mojego znaku zodiaku - bliźnięta. Dwie twarze, czasami nawet myślę że więcej...

      Usuń
  3. Hmmm może znak zodiaku ma tutaj wiele wspólnego.. Ja jestem Wagą i też pewnie mój znak równoważy moje dwie różne natury :)) Jak obejrzałam Twojego pierwszego vloga, byłam w szoku, że tak szalona osoba pisze tak spokojne teksty.. W sumie to jestem trochę podobna do Ciebie, raz taka a raz taka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja miałam straszny poród. Bardzo, także nie jestem dobrym przykładem by skomentować ten temat :)
    Jednak, mogę Ci obiecać, że gdy tylko dostajesz w rączki swoje malutkie szczęście - zapominasz o wszystkim co złe.

    OdpowiedzUsuń